czwartek, 10 kwietnia 2014

A dzisiaj znowu był u mnie Sanepid. Tak się potocznie mówi, oczywiście chodzi o Inspektora tejże placówki. Ja nie wiem, czemu ludzie się tak boją, a może ja mam po prostu idealny porządek;) Nie wiem, co napisał Pan Krzysio, bo jego pisma nie da się rozczytać, domyślam się, że te krótkie na dole to "brak uwag", ale głowy nie daję. Kartek napisał ze sześć. I na coś w końcu przydała się moja firmowa pieczątka. W każdym razie Pan Inspektor powiedział, że wszystko dobrze i że zobaczymy się za rok. Mam nadzieję, że w międzyczasie wpadną do mnie jacyś turyści, żebym miała co napisać w tym rejestrze,czy jak to się nazywa. Gdzieś notowałam te zalecenia, ale to było w czerwcu ubiegłego roku, więc zdążyłam zapomnieć. Mam nadzieję, że się rozczytam.