poniedziałek, 25 maja 2015

W czasie deszczu...

...nudzą się nie tylko dzieci, także i dorośli. Co wtedy? Najczęściej turyści skracają pobyt. Na szczęście nie moi. Pani Beatka nawet stwierdziła, że zapowiadali ciągłe opady deszczu, a były tylko prawie ciągłe. Urodzona optymistka:) Z planowanych atrakcji nie skorzystali tylko z ciuchci w niedzielę, bo już  mieli dość pogody. W sobotę byli na Święcie Wina w Janowcu, wrócili jednak mocno rozczarowani cenami polskiego wina. Wcale im się nie dziwię. Bo skoro butelkę dobrego wina z Portugalii możemy kupić w Biedronce za kilkanaście złotych, to kto zapłaci 3 razy tyle? I tak naprawdę nie wiadomo za co, bo przecież nasi winiarze dopiero uczą się produkcji. Ceny warszawskie, a przecież Kazimierz jest nie tylko dla warszawki...Aczkolwiek muszę przyznać,że zaczyna mnie interesować uprawa winorośli...wracając do nudzących się dzieci...w każdym pokoju na szafie stoi magiczne pudełko, a w nim gry planszowe, puzzle, zabawki, kolorowanki, bloki i kredki.... a dla dorosłych są ulotki i przewodniki po okolicy i książki do czytania...także i moja :)