piątek, 17 kwietnia 2015

Niepewność...

Następni goście dopiero za tydzień....wtedy to pierwszy z długich weekendów, których terminy w tym roku wyjątkowo nie są łaskawe zarówno dla prowadzących agroturystykę, jak i przyjeżdżających do nas.
W Kazimierzu też pusto  (chodzi mi o turystów, a nie o Bronka K. i jego Bronkobus, przez którego parkowałam dzisiaj niemal kilometr od Rynku). Ale mam czas na porządki i na planowanie.Wymyśliłam sobie, że  moi goście (tacy z dłuższym pobytem i wyżywieniem) będą wyjeżdżać ode mnie z jakimiś smakowitymi podarunkami. Dżemiki, sok, czy nalewka, do tego ciasteczka. Koniecznie muszę zrobić firmowe etykietki. Trza mieć jednak wyczucie, czy goście przyjeżdżają naprawdę jako małżeństwo, a nie są na przykład tylko kochankami, bo wtedy ten słodki zestaw posłużyłby jako dowód w sprawie rozwodowej. A dżemy i soki jak wiadomo głosu nie mają, więc po co mnie ma ktoś włóczyć po sądach ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz